Cerkarie, bentos i wypluwki, czyli warsztaty biologiczne klasy 2„c” w Stacji Limnologicznej UMK w Iławie (3-6 czerwca 2013 r.)

Już starając się o miejsce w klasie biologiczno- chemicznej uczniowie wiedzieli, że będą ich czekały warsztaty biologiczne w Iławie. Wyjazd ten jest cyklicznie organizowany przez nauczycielkę biologii, panią Magdalenę Kubaszewską. Nikt jednak nie wiedział, na czym dokładnie miałyby takie warsztaty polegać. Wszyscy spodziewali się głównie wykładów rodem z uniwersytetu, dlatego dużym zaskoczeniem były rozszerzające naszą wiedzę zajęcia praktyczne zarówno w budynku Stacji Limnologicznej UMK jak i podczas rejsu łódką po pobliskim, najdłuższym w Polsce Jezioraku. Naszymi opiekunami byli: organizatorka Magdalena Kubaszewska, nauczyciel w-fu i wychowawca, pan Bogdan Kuchar i nauczyciel historii i wiedzy o społeczeństwie, pan Jacek Jakusik.

 

Dzień 1

O godzinie 6.15 stawiliśmy się niezbyt wyspani i z mniejszymi i większymi bagażami dotarliśmy do Zakładu Hydrobiologii Stacji Limnologicznej UMK w Iławie. Po zakwaterowaniu i podziale na grupy udaliśmy się na pierwsze zajęcia prowadzone przez dr Zbigniewa Strzeleckiego. Po wstępnym zapoznaniu się z terminem „wypluwka” i przypomnieniu istotnych informacji dotyczących opierzonych kręgowców zajęliśmy się rozkładem wypluwki sowy płomykówki na czynniki pierwsze. Zajęcia pozwoliły zdobyć nam umiejętność rozpoznawani aktualnego jadłospisu takiej sowy na podstawie elementów szkieletów gryzoni znajdujących się w zrzutce. Po posileniu się w stołówce internatu w Iławie kolejne zajęcia z jednej grup polegały na oglądaniu przy pomocy mikroskopów cerkarii przywr pasożytujących w błotniarkach stawowych. Zgodnie z opiniami kolegów i koleżanek najciekawszym punktem wyjazdu było badanie karaczanów- jak można się domyślić, oczywiście po rozkrojeniu tych owadów. Warto wspomnieć, że tego dnia niespodziewanie odwiedził nas pan dyrektor Tomasz Wojnowski. Postanowił sprezentować nam grilla, patelnię i kiełbaski, ponieważ wszystkie posiłki oprócz obiadów organizowaliśmy samodzielnie.

Dzień 2

Podczas zbierania owadów przez jedną z grup (pod opieką merytoryczną dr hab. Elżbiety Żbikowskiej), druga miała zajęcia na jeziorze z dr Januszem Żbikowskim, pracownikiem Zakładu Hydrobiologii UMK. Zbadaliśmy tam za pomocą odpowiedniej aparatury temperaturę, pH i zawartość składników mineralnych w wodzie na różnych głębokościach. Zajęliśmy się także planktonem i znacznie dokładniej organizmami z dna jeziora, czyli bentosem. Potem czekała nas prezentacja multimedialna pani Żbikowskiej, specjalistki od pasożytów. Niektórzy stracili apetyt, słuchając o organizmach pasożytujących w ciele człowieka, jednak czego się nie robi w celach naukowych? Wieczorem uczyliśmy się rozpoznawać różne owady zebrane wcześniej na łące na podstawie ich cech anatomicznych. Dzień zakończyliśmy w miłym klasowym gronie przy grillu i muzyce. Szaleństwo trwałoby do białego rana, gdyby nie to, że czekało nas wczesne wstawanie.

Dzień 3

Przedostatni dzień wycieczki rozpoczęliśmy od wykładu doradcy zawodowego. Dowiedzieliśmy się podstaw o wyborze studiów i zawodu. Tego dnia także oglądaliśmy organizmy (od larw owadów z formaliny po mięczaki) z bentosu i uczyliśmy się je rozpoznawać. Wieczorem czekały nas jednak rozrywki: część klasy poszła do Aquaparku, inna część do pizzerii Da Grasso na emocjonujący finał programu Top Model, a reszta na seans filmu pt.: Wielki Gatsby 3D do Kinoteatru Pasja. Dzień zakończyliśmy organizując spontaniczną osiemnastkę kolegi Łukasza.

Dzień 4

Ostatni, botaniczno- ornitologiczny dzień wycieczki. Podzieleni na grupy poszliśmy do położonego nieopodal Stacji lasu w celu rozpoznawania różnych gatunków drzew, roślin zielnych i krzewów z dr Lucjanem Rutkowskim oraz wsłuchiwania się w odgłosy leśnych ptaków z prof. Andrzejem Przystalskim. Bogatsi o nowe doświadczenia (zarówno dotyczące przetrwania w surowych warunkach jak i stricte biologiczne) pożegnaliśmy Stację Limnologiczną i udaliśmy się na dworzec. Może część z nas odkryła w sobie powołanie do pracy badawczej i studiów na kierunkach, które kończyli nasi prowadzący? Jedno jest pewne- wyjazd należał do udanych. Nauczyliśmy się wielu zaskakujących rzeczy i zgraliśmy jako klasa.

 

 

Alicja Prędota, uczennica klasy 2 „c”