We wtorek, 13.06.2017 r. klasy o profilu biologiczno-chemicznym oraz uczniowie gimnazjum uczestniczyli w niecodziennej lekcji. Naszą szkołę odwiedzili niezwykli goście: Dominika Cybulska z płomykówką Luną, Piotr Frycki z puchaczem bengalskim- Bobem, Marcin Jałocha z puchaczem europejskim- Baziem oraz Mateusz Heise z myszołowcem towarzyskim (potocznie nazywanym jastrzębiem Harrisa)- Stefanem. Pasjonaci z grupy Sowa Luna wraz ze swoimi ,,pupilami” zostali powitani w auli LO1. Reprezentanci tej nieformalnej grupy zajmują się układaniem ptaków drapieżnych.
Jako pierwsza została zaprezentowana płomykówka. Mimo swoich niewielkich rozmiarów doskonale poluje. Płomykówki mają dobrze rozwinięty zmysł słuchu i widzą w słabym oświetleniu. Dzięki specyficznym piórom latają bezszelestnie.
Następnie przyszedł czas na przybliżenie systematyki puchaczy. Uczniowie dowiedzieli się, że jedzą one zarówno ptaki jaki i ssaki. W ich jadłospisie znalazły się także jeże, które przez obecność kolców nie są atakowane przez większość zwierząt. Wypluwki ptaków dostarczają niezwykle ważnych informacji nt. zróżnicowania pokarmu.
Pan M. Heise opowiadał również na czym polega układanie ptaków. Najlepiej proces ten zacząć bardzo wcześnie, aby ptaki przyzwyczaiły się do obecności ludzi i nauczyły się wykonywać polecenia. Ptaki po takim ,, szkoleniu” potrafią przylecieć w wyznaczone miejsce lub na rękę opiekuna. Sokolnictwo wytworzyło na przestrzeni wieków szereg akcesoriów, które są charakterystyczne wyłącznie dla tej dziedziny. Większość z nich w swej formie pozostaje niezmienna od wielu wieków, różniąc się czasem jedynie materiałem użytym do ich wyrobu. Pęta, rękawica, kapturek, torba sokolnicza, wabidło, gwizdek, dłużec to tylko niektóre z akcesoriów sokolniczych, z którymi uczestnicy pokazu mogli się zapoznać.
Na koniec czekała na uczniów niespodzianka. Na placu przy szkole odbył się pokaz karmienia ptaków. Użycie gwizdka posłużyło do przywoływania ptaka z bliższej odległości. Płomykówka i puchacze przylatywały do opiekuna, który miał jedzenie na ręku. Ptaki przelatywały nad młodzieżą tak nisko, że wszyscy musieli się przesunąć bądź kucnąć aby uniknąć zderzenia. Najbardziej zadziwiające efekty szkolenia zobaczyliśmy podczas karmienia myszołowca. Podczas jednego z manewrów dwóch ochotników musiało złapać się za ręce aby stworzyć obręcz. Jastrząb Harrisa sprytnie przeleciał pomiędzy rękami uczniów. Zajęcia bardzo się wszystkim podobały. Prezentacja została uhonorowana gromkimi brawami.
Sokolnictwo współczesne jest szeroką i specyficzną dziedziną, obejmującą wiele różnych aspektów związanych z ptakami drapieżnymi. Tylko bardzo wąskie grono zainteresowanych posiada szerszą wiedzę na ten temat. W czasach współczesnych, sokolnictwo jest jednym z coraz rzadszych przykładów tradycyjnej więzi i współpracy człowieka ze zwierzęciem. Tym bardziej cieszy fakt, że w naszym mieście możemy uczyć się o tak niezwykłych zwierzętach.