To by naprawdę straszny wieczór… W środę, 31 października br. MCKiE zorganizowało „Wieczór Strachów”, podczas którego można było się naprawdę bać. Bać duchów, bać nastroju a nawet słodyczy. Ale można było również poznać dawne zwyczaje i obrzędy dotyczące zmarłych. Idealnie do tego pasował spektakl przygotowany przez młodzież I LO i studio wokalne „Balbiny” na podstawie drugiej części „Dziadów” Adama Mickiewicza, wyreżyserowany przez panią Marię Seibert w ramach innowacji pedagogicznych.
Niektórzy pamiętają to przedstawienie z zeszłego roku wystawione w naszej szkole, jednak atmosfera Szpitala Jerozolimskiego sprawiła, że spektakl był jeszcze bardziej niesamowity i naprawdę wiarygodny. Ten historyczny budynek nawiedziły duchy z lekkimi przewinieniami – dzieci Józio i Rózia, duch ze średnim grzechem – Zosia, która nie zaznała miłości i przerażający duch o najcięższych przewinieniach – dziedzic, który nigdy i dla nikogo nie miał litości.
To bardzo trudna lektura, ale interpretacja uczniów z pewnością olśniła widzów, którzy mogli w końcu zrozumieć, o co w tych Dziadach” chodzi…
Występ był niesamowitym przeżyciem również dla występujących, którzy musieliśmy się do niego dobrze przygotować. Odpowiednie stroje, makijaż, scenografia, no i oczywiście przekonująca gra. Chyba byli dość wiarygodni, ponieważ część oglądających ich dzieci naprawdę była przerażona. I choć lepiej, jak dzieci się śmieją, to w tym przypadku ich reakcja była dla aktorów wielkim komplementem.
http://82-200.pl/986-2963,Noc-Strachow-cz2,0.html zdjęcia: Bartosz Jeromin